
Razem z Bartkiem zaczęliśmy spotting od lufy.

Następny w kolejce był Wizzowaty.

Trzecim w rządku zdjęć do screeningu był Direct...

Następnie leciał jakiś Kilo-Kilo-Charlie-Kilo, Katana. Brak zdjęcia

Tristar na tle pięknego nieba... zapewne gdybym miał telekonw. nakręcony to by było widać wingtip-vortex'y...

Połyskujący w blaskach wieczornego słońca piękny smoczek...

No i z boku.

Znikający w trawie Tristar...

Z racji że długo hamował zdążyłem jeszcze pod płot.


I nawet pod drugą stronę terminala


Piękny widoczek...

Praca, praca, praca...


I jeszcze wieczorny Norwegian.

Aaa i nie mógł bym zapomnieć, 2 przesympatyczne panie, które chwilę przed tym wysiadły z W!zza.

Na zakończenie działkowy dymek i ATR.

Tak oto wyglądał spotting tamtego dnia. Było bardzo miło

PS Wszystkie zdjęcia Tristara zrobiłem ja. Latałem przed terminalem jak szalony ale się opłaciło
