Właśnie uruchomiony Terminal Miasto - punkt odpraw lotniskowych w centrum Gdańska ma być ułatwieniem dla pasażerów. I rzeczywiście jest, ale nie dla wszystkich. Pasażerowie linii Ryanair, SAS i Finnair są odprawiani... z kwitkiem
Otwarty w połowie sierpnia Terminal Miasto to filia Portu Lotniczego w centrum miasta (ul. Heweliusza 13/17 - naprzeciwko hotelu Mercure Hevelius). Umożliwia pasażerom odprawę bez pojawiania się na samym lotnisku. Mogą udać się do niego już na 24 godz. przed lotem (z bagażem najpóźniej na trzy godziny, bez bagażu - najpóźniej na 1,5 godz. przed startem). Otrzymają tam kartę pokładową i zostawią bagaż. Pomysł skierowany jest głównie do turystów i biznesmenów odwiedzających Trójmiasto, którzy po opuszczeniu hotelu, zamiast od razu jechać na lotnisko, mogą odprawić się w centrum miasta i spędzić dodatkowe parę godzin na jego zwiedzaniu.
Jak się jednak okazuje, nie wszyscy pasażerowie mogą korzystać z tego udogodnienia.
- Parę dni temu leciałem na kilka dni do Kopenhagi. Postanowiłem odprawić się w Terminalu Miasto, a potem pójść jeszcze z córką na obiad. Jednak na miejscu, ku mojemu wielkiemu zaskoczeniu, okazało się, że pasażerowie linii SAS nie mogą korzystać z tego terminalu. I zamiast na obiad z córką, musiałem pędzić na lotnisko - denerwuje się Adam Zawrotny z Gdańska.
Jak się okazuje, pasażerowie linii SAS, Ryanair oraz Finnair nie mogą korzystać z Terminalu Miasto. Linie te przewożą blisko 20 proc. pasażerów gdańskiego lotniska. Dlaczego niektórzy podróżni mogą być odprawiani w nowym terminalu, a inni nie?
- Z każdą linią mamy podpisane umowy na obsługę ich pasażerów na lotnisku, dlatego musieliśmy zawrzeć dodatkowe umowy na ich obsługę w Terminalu Miasto. Niestety, niektóre linie, z nieznanych nam powodów, nie zgodziły się na to - tłumaczy Tomasz Kloskowski, wiceprezes Portu Lotniczego Gdańsk.
Umożliwienie odprawiania pasażerów w centrum miasta nie wiąże się z żadnymi kosztami, dlatego dziwi postawa Ryanaira.
- Cały czas próbujemy ich przekonać, aby zmienili zdanie. Mam nadzieję, że wkrótce nam się to uda - mówi Kloskowski.
Ciężej będzie przekonać SAS, bo to jedyny przewoźnik, który zatrudnia własnych ludzi do odprawy pasażerów na gdańskim lotnisku. Dlatego musiałby on zatrudnić dodatkowych kilka osób do pracy w Terminalu Miasto. A w okresie cięcia kosztów przez linie lotnicze wydaje się to mało prawdopodobne.
Z kolei fiński Finnair wraz z końcem października zawiesza loty z Gdańska na okres zimowy. Ewentualny temat odprawy jego podróżnych w centrum miasta powróci na wiosnę, wraz z ich powrotem do Gdańska.
Źródło: Gazeta Wyborcza Trójmiasto
Miało być tak pięknie a wyszło jak zwykle...Szkoda tylko, że o tym nikt od początku nie mówił wprowadzając jednym słowem niektórych turystów w maliny...