Zaczynamy od miasta w którym stacjonowałem, czyli Kurytyby, miejscowi mówią na to miasto Kiuuriiiiciiiiiba

Kurytyba skyline widziane z Torre Panoramica





Wizyta w parku botanicznym, na pierwszym zdjęciu za mną okazała palmiarnia.


Stare centrum Kurytyby

Kurytyba, to największe polskie miasto za granicą, po Chicago. Tu tuz przed polska kawiarnią, w której niestety nikt po polsku nie mówił.

Przed sklepem z pamiątkami

A tu trafiłem do kurytybskiego przybytku z ... kurwami


Kurytyba w tle

Przed meczem Athletico Paranaense (miejscowa drużyna z Kurytyby) z Athletico Goianiense. Wynik 2:1 dla gospodarzy i 10 kartek, w tym dwie czerwone. Mecz rozgrywany na stadionie na którym za 4 lata będą rozgrywane mistrzostwa świata. Tu na zdjęciu z moim brazylijskim ziomalem Eduardo.

Zapora Itaipu na rzecze Parana. Dostarcza 100% energii dla Paragwaju i większą część dla Brazylii. Największa na świecie pod względem produkcji energii elektrycznej.


Wodospady Iguazu - boska miejscówka!




Antonina - najpiękniejsza wioseczka jaką widziałem w Brazylii, nad Atlantykiem, czuć prawdziwą Brazylię.



Morretes - inna przyjemna mała wioseczka

Caioba - cudowne plaże nad Atlantykiem, w stanie Parana. Tu pare chwil przed wskoczeniem do wód oceanu.

Miłego oglądania
