Profilaktyczne wstrzymanie lotów F-16 po ostatniej awarii
-
- Posty: 989
- Rejestracja: poniedziałek, 19 lut 2007, 00:20
Profilaktyczne wstrzymanie lotów F-16 po ostatniej awarii
W nawiązaniu do artykułu red. Edyty Żemły i red. Łukasza Zalesińskiego „Komisja zbada, co się stało z F-16”, opublikowanego w „Rzeczpospolitej” w dniu 26.02.2009 roku, należy stanowczo stwierdzić, iż autorzy nie dotrzymali zasad dziennikarskiej rzetelności, przedstawiając zaistniałe zdarzenie lotnicze niemal jako katastrofę. Bez komentarza należy pozostawić fragment artykułu, który powstał rzekomo na podstawie relacji „świadków zdarzenia”, które ─ warto przypomnieć ─ miało miejsce około 9000 metrów nad ziemią.
Informujemy, że w dniu 17 lutego 2009 roku, w trakcie wykonywania lotu w strefie nad północno-wschodnim obszarem Polski, miało miejsce zdarzenie lotnicze z udziałem samolotu F-16 „D” z 31 Bazy Lotnictwa Taktycznego, które pilot maszyny określił jako „utratę sterowności”. W wyniku podjętych czynności, określonych stosowną procedurą, pilot odzyskał kontrolę nad samolotem. Następnie, zgodnie z obowiązującymi w takich przypadkach zasadami, przerwał wykonywanie zaplanowanego zadania i skierował samolot do bazy.
Również w zgodzie z procedurami samolot został przekazany do dyspozycji Komisji Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego, powołanej do badania okoliczności tego typu zdarzeń lotniczych. Po zakończeniu nakazanych procedurą czynności kontrolnych samolot zostanie przywrócony do lotów. W obecnej fazie badania zdarzenia lotniczego komisja rozpatruje możliwe przyczyny wystąpienia zdarzenia, które mogło być spowodowane działaniem pilota lub też ewentualną usterką maszyny.
W związku z zaistniałym zdarzeniem Dowódca Sił Powietrznych wstrzymał wykonywanie lotów na samolotach F-16 i polecił przeprowadzić stosowane w takich przypadkach działania profilaktyczne. Po ich zakończeniu, loty samolotów F-16 zostały wznowione.
Rzecznik Prasowy
Dowództwa Sił Powietrznych
mjr Marcin ROGUS
www.sp.mil.pl
Informujemy, że w dniu 17 lutego 2009 roku, w trakcie wykonywania lotu w strefie nad północno-wschodnim obszarem Polski, miało miejsce zdarzenie lotnicze z udziałem samolotu F-16 „D” z 31 Bazy Lotnictwa Taktycznego, które pilot maszyny określił jako „utratę sterowności”. W wyniku podjętych czynności, określonych stosowną procedurą, pilot odzyskał kontrolę nad samolotem. Następnie, zgodnie z obowiązującymi w takich przypadkach zasadami, przerwał wykonywanie zaplanowanego zadania i skierował samolot do bazy.
Również w zgodzie z procedurami samolot został przekazany do dyspozycji Komisji Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego, powołanej do badania okoliczności tego typu zdarzeń lotniczych. Po zakończeniu nakazanych procedurą czynności kontrolnych samolot zostanie przywrócony do lotów. W obecnej fazie badania zdarzenia lotniczego komisja rozpatruje możliwe przyczyny wystąpienia zdarzenia, które mogło być spowodowane działaniem pilota lub też ewentualną usterką maszyny.
W związku z zaistniałym zdarzeniem Dowódca Sił Powietrznych wstrzymał wykonywanie lotów na samolotach F-16 i polecił przeprowadzić stosowane w takich przypadkach działania profilaktyczne. Po ich zakończeniu, loty samolotów F-16 zostały wznowione.
Rzecznik Prasowy
Dowództwa Sił Powietrznych
mjr Marcin ROGUS
www.sp.mil.pl
-
- Posty: 491
- Rejestracja: sobota, 11 lis 2006, 14:05
- Lokalizacja: Gdańsk
- Kontaktowanie:
- saj4
- Posty: 118
- Rejestracja: wtorek, 12 sie 2008, 09:48
- Lokalizacja: Malbork
- Kontaktowanie:
Arek pisze:Sprzedać eFki na złom i kupić Migi. Jak najszybciej
Drogi Arkadiuszu, nie wypowiadaj się w temacie, którego nie znasz. Bo jak mawia mój znajomy, lepiej milczeć niż głupoty pisać/mówić. Nasze EF-16 są obecnie jednymi z najbardziej zaawansowanych samolotów w europie. Powiedz jeszcze które MiG-i mamy kupić ? 29SM, 29SMT, a może 35 ? Które na chwilę obecną nie są produkowane na dużą skalę, a nawet pokusiłbym się na stwierdzenie że są w fazie testów fabrycznych. Co do artykułu o spadającym F-16 to typowa "kaczka dziennikarska". Coś ktoś wiedział, powiedział a reszta historii została ładnie dopasowana. Nie rozumiem czemu media robią taką nagonkę na EFY... Dlaczego inne samoloty wg mediów są lepsze, czemu nikt nie mówi ile MiG-i i reszta starszego sprzętu ma awarii i usterek. Obiektywnie patrząc F-16 było najlepszym rozwiązaniem dla naszej armii. Powiesz pewnie że Grippen lepszy bo robiony za Bałtykiem, jednak prawda jest nieco inna. Proponuję prześledzić losy tego samolotu choćby w Czechach, czy na Węgrach. Zorientujesz się wtedy że jednak nie jest tak kolorowo jak niektórzy sobie wyobrażali. Kolejną pozycją był Mirage 2000, którego Francuzi wycofują namiętnie i zastępują Rafale, czy Eurofighterem. Media powinny się raczej skupić na nieudolności polaków w negocjacjach podczas zawierania umowy i przede wszystkim, na egzekwowaniu jej postanowień !! Bo to właśnie tutaj Amerykanie nabijają nas w butelkę, tłumacząc się różnymi rzeczami i sprawami. A my co robimy, stoimy jak cieć przy hałdzie żwiru i czekamy na cud !!
- kex_
- Posty: 357
- Rejestracja: czwartek, 21 sie 2008, 11:17
- Lokalizacja: Gdańsk
- Kontaktowanie:
saj4 pisze:Media powinny się raczej skupić na nieudolności polaków w negocjacjach podczas zawierania umowy i przede wszystkim, na egzekwowaniu jej postanowień !! Bo to właśnie tutaj Amerykanie nabijają nas w butelkę, tłumacząc się różnymi rzeczami i sprawami. A my co robimy, stoimy jak cieć przy hałdzie żwiru i czekamy na cud !!
I tu całkowicie popieram, nie wiem czy politycy nie wyrzekli się tych umów "w imię dobrych stosunków z USA" (wyrzekli mam tu na myśli właśnie nieegzekwowanie ich postanowień).
saj4 pisze:Kolejną pozycją był Mirage 2000, którego Francuzi wycofują namiętnie i zastępują Rafale, czy Eurofighterem.
Nie pamiętam, ale czy Eurofighter nie był brany pod uwagę podczas przetargu? Bo nad tym myśliwcem akurat się zastanawiałem czy nie byłby lepszy niż efki dla naszej armii. A jeśli nie to prosiłbym, żeby ktoś kto wie napisał dlaczego. Ja nie ukrywam, że nie mam wiedzy w tej materii, a chętnie bym się dowiedział
Pozdrawiam
Paweł
Paweł
-
- Posty: 491
- Rejestracja: sobota, 11 lis 2006, 14:05
- Lokalizacja: Gdańsk
- Kontaktowanie:
Do Znawców tematu
W poprzednim poście zastosowałem skrót myślowy, który nie został dobrze zrozumiany. Niniejszym więc naprawiam swój błąd i wyjaśniam.
Otóż, co wiedzą wszyscy normalni i obiektywnie myślący obywatele tego kraju, nasi tzw. "negocjatorzy" negocjując warunki off-setu umoczyli tak bardzo, że aż żal...
W sumie to nawet trochę ich rozumiem, bo w swej naiwności wierzyli, że nasz "wielki i najlepszy sojusznik" wywiąże się ze swoich zobowiązań (tak jak zresztą czynił to do tamtej pory).
W takich negocjacjach trzeba stać twardo przy swoim stanowisku i nie ustępować pod byle czym.
W sprawę włączyli się wówczas Rosjanie i proponowali różne alternatywy. Trzeba było to wykorzystać i wydębić dużo więcej, niż to zrobiono. Albo od jednych, albo od drugich. Wiadomo przecież że Amerykanom zależało na tym, by mieć tu swoją strefę wpływów, a psychologicznie potrafią oni wywierać wpływ na innych. Poza tym mają ogromne zaplecze ludzi, którzy znają się na tego typu działaniach i potrafią wykorzystać swoje atuty w każdej niemal sytuacji.
Amerykanie wygrali z nami psychologicznie już w przedbiegach, bo nasi tzw. "negocjatorzy" podniecili się na samą myśl, że Amerykanie chcą z nami ubić interes. Interes dla kogo??
Jak się komuś włazi w d... to trudno czegoś oczekiwać.
Nie twierdzę, że F-16 to zły samolot, jest bardzo dobry, jego możliwości są imponujące. Pod warunkiem, że jest w miarę nowy, niezawodny i wyposażony w nowoczesny sprzęt pokładowy. Sorry, nasze F nie mogły nawet dolecieć do macierzystego lotniska. To akurat są fakty, nie żadna medialna propaganda. Trzeba być idiotą, żeby nie zauważyć, że coś tu jest nie tak...
Mam nadzieję, że tarcza antyrakietowa w Polsce nigdy nie powstanie, nie na takich warunkach, jakie nam proponowano. Wierzę w Obamę i kryzys gospodarczy. Mieszkańcy Redzikowa już się cieszą.
Wracając do tematu, swoje zdanie mam (podzielane przez większość 38-milionowego narodu).
Uważam, że to co się stało to kpina, a za 15-20 lat eFki będą stały już tylko w muzeum (bo wynegocjowane stawki za serwis będą ponad siły podatników, z których pieniędzy to wszystko jest opłacane). Stare i wiecznie psujące się migi będą jeszcze latały. Będą musiały, bo na skutek takich działań nie będzie innego wyboru.
Resztę pozostawiam Znawcom tematu.
W poprzednim poście zastosowałem skrót myślowy, który nie został dobrze zrozumiany. Niniejszym więc naprawiam swój błąd i wyjaśniam.
Otóż, co wiedzą wszyscy normalni i obiektywnie myślący obywatele tego kraju, nasi tzw. "negocjatorzy" negocjując warunki off-setu umoczyli tak bardzo, że aż żal...
W sumie to nawet trochę ich rozumiem, bo w swej naiwności wierzyli, że nasz "wielki i najlepszy sojusznik" wywiąże się ze swoich zobowiązań (tak jak zresztą czynił to do tamtej pory).
W takich negocjacjach trzeba stać twardo przy swoim stanowisku i nie ustępować pod byle czym.
W sprawę włączyli się wówczas Rosjanie i proponowali różne alternatywy. Trzeba było to wykorzystać i wydębić dużo więcej, niż to zrobiono. Albo od jednych, albo od drugich. Wiadomo przecież że Amerykanom zależało na tym, by mieć tu swoją strefę wpływów, a psychologicznie potrafią oni wywierać wpływ na innych. Poza tym mają ogromne zaplecze ludzi, którzy znają się na tego typu działaniach i potrafią wykorzystać swoje atuty w każdej niemal sytuacji.
Amerykanie wygrali z nami psychologicznie już w przedbiegach, bo nasi tzw. "negocjatorzy" podniecili się na samą myśl, że Amerykanie chcą z nami ubić interes. Interes dla kogo??
Jak się komuś włazi w d... to trudno czegoś oczekiwać.
Nie twierdzę, że F-16 to zły samolot, jest bardzo dobry, jego możliwości są imponujące. Pod warunkiem, że jest w miarę nowy, niezawodny i wyposażony w nowoczesny sprzęt pokładowy. Sorry, nasze F nie mogły nawet dolecieć do macierzystego lotniska. To akurat są fakty, nie żadna medialna propaganda. Trzeba być idiotą, żeby nie zauważyć, że coś tu jest nie tak...
Mam nadzieję, że tarcza antyrakietowa w Polsce nigdy nie powstanie, nie na takich warunkach, jakie nam proponowano. Wierzę w Obamę i kryzys gospodarczy. Mieszkańcy Redzikowa już się cieszą.
Wracając do tematu, swoje zdanie mam (podzielane przez większość 38-milionowego narodu).
Uważam, że to co się stało to kpina, a za 15-20 lat eFki będą stały już tylko w muzeum (bo wynegocjowane stawki za serwis będą ponad siły podatników, z których pieniędzy to wszystko jest opłacane). Stare i wiecznie psujące się migi będą jeszcze latały. Będą musiały, bo na skutek takich działań nie będzie innego wyboru.
Resztę pozostawiam Znawcom tematu.
Pozdrawiam serdecznie
Arek
Arek
- Siernik
- Posty: 327
- Rejestracja: sobota, 09 sie 2008, 13:49
- Lokalizacja: Sławno
- saj4
- Posty: 118
- Rejestracja: wtorek, 12 sie 2008, 09:48
- Lokalizacja: Malbork
- Kontaktowanie:
Arek, Holendrzy mają u siebie około 213 maszyn F-16, a o ile mniejszy to kraj od polski. Spiralę nienawiści do tego samolotu nakręciła prasa. Ok moze pierwsze samoloty miały problemy z przylotem, za to czeski grippen sam wykatapultował pilota. Ten temat przypomina mi walkę z wiatrakami, Ty wiesz swoje, ja wiem swoje i inni równierz mają coś do powiedzenia w tym temacie. Mnie boli tylko to, że daliśmy się wysterować amerykanom. Czemu nie postąpiliśmy wg maksymy "Płacę to wymagam". Jakaś słabość, czy co ? A i jeszcze jedno, czy przypadkiem EFKI to nie są nowe maszyny ?? Porównam je zatem do nowego samochodu, który się musi dotrzeć...
- kex_
- Posty: 357
- Rejestracja: czwartek, 21 sie 2008, 11:17
- Lokalizacja: Gdańsk
- Kontaktowanie:
-
- Posty: 481
- Rejestracja: sobota, 05 lip 2008, 09:30
Według mnie z tymi Fkami jest tak, że dla Polski to oczko w głowie więc każdą usterkę nagłaśnia się do niesmacznych rozmiarów a te same F16 w USA mają usterki może i częściej tyle, że oni ich mają tyle, że nikt nie robi sensacji z tego, że jakiś tam F16 postoi trochę w hangarze...
Co do przetargu - jak zwykle amerykańce nieźle na tym wyszli, bo ówczesny rząd jak się uparł na sprzęt od "największego" sojusznika to już przestali stawiać jakiekolwiek wymagania...
Co do przetargu - jak zwykle amerykańce nieźle na tym wyszli, bo ówczesny rząd jak się uparł na sprzęt od "największego" sojusznika to już przestali stawiać jakiekolwiek wymagania...
-
- Posty: 491
- Rejestracja: sobota, 11 lis 2006, 14:05
- Lokalizacja: Gdańsk
- Kontaktowanie:
saj4 pisze:Mnie boli tylko to, że daliśmy się wysterować amerykanom. Czemu nie postąpiliśmy wg maksymy "Płacę to wymagam"...
MontyBL pisze:jak zwykle amerykańce nieźle na tym wyszli
No właśnie mi chodzi przede wszystkim o to
Wydaje mi się, że gdyby Polska kupiła F-16 od, powiedzmy, Holendrów (hipotetycznie), to ich jakość byłaby wyższa.
A tak to wystarczy troche poczekać, aż nasze maszyny (nie tylko eFki, inne także, w tym śmigłowce, co dowodzą ostatnie wydarzenia) same spadną. Nie trzeba im w tym pomagać. A te, które nie spadną, dobije jakiś kolejny kryzys finansowy, bo ich droga eksploatacja i serwis będą nieopłacalne.
Ja wiem, że Polska to biedny kraj i nie stać jej na flotę powietrzną pokaźnych rozmiarów. Trzeba było w tym układzie kupić 4-5 porządnych maszyn i nie oglądać się na obietnice zza wielkiej wody. Na tyle na pewno byłoby stać Polskę.
Doszło do tego, że nawet gdy tutka startuje za granicę z głową państwa na pokładzie, to piloci nigdy nie wiedzą, czy wrócą tym samolotem do kraju. Sprzedać to co zostało na złom i kupić porządnego benka czy arbuza, a jak nie wystarczy kasy to jakiegoś CRJ czy biznes-jeta (albo dwa).
Polskie lotnictwo wojskowe przeżywa bardzo poważny kryzys i nie widać żadnych działań, które miałyby to zmienić. To przykre.
A nasze eFki to podobno "prawie nówki" (jak w polskiej komedii). Tego akurat nikt z nas nie jest w stanie na 100 procent potwierdzić, bo nie mamy dostępu do dokumentacji (tej właściwej). Wiemy tylko to, co słyszymy w oficjalnych komentarzach, konferencjach prasowych itp. czyli to, co inni chcą nam powiedzieć.
Wiadomo tylko, że zamontowano w nich część urządzeń dwie generacje do tyłu względem tego, co montuje sie w tym modelu obecnie.
Pozdrawiam serdecznie
Arek
Arek
-
- Posty: 447
- Rejestracja: niedziela, 19 lut 2006, 21:36
- Lokalizacja: Gdańsk
- Kontaktowanie:
-
- Posty: 734
- Rejestracja: piątek, 20 sty 2006, 20:41
- Lokalizacja: EPGD
- Kontaktowanie:
-
- Posty: 447
- Rejestracja: niedziela, 19 lut 2006, 21:36
- Lokalizacja: Gdańsk
- Kontaktowanie:
- saj4
- Posty: 118
- Rejestracja: wtorek, 12 sie 2008, 09:48
- Lokalizacja: Malbork
- Kontaktowanie:
kex_ pisze:Saj, ja osobiście nic nie mam do F16 a mógłbyś odpowiedzieć mi na wcześniejsze pytanie co do Eurofightera? Bo jestem ciekaw, a google raczej nie odpowiedzą mi czy lepszy F16 czy Typhoon.
To tak samo jak dyskutować czy Porshe, czy Mercedes. Znajdzie się grupa zwolenników i jednego i drugiego. Tak samo jest w przypadku EF2000 (Typhoon) i F-16. Dla mnie za EF2000 przemawia to, że jest to samolot relatywnie młody, bo jak wwiększość wie F-16 jest już 30 letnią konstrukcją, jednak ciągle modernizowaną i wyprodukowaną w znacznej ilości egzęplarzy, bodaj 4400 (chyba nawet kilka ostatnich z serii tych 4400 znalazło się w PL, jednak ręki nie dam sobie uciąć), a przedewszystkim sprawdzoną w warunkach bojowych. Nie bede już OFFtopował. EF nie brał udziału w przetargu.
Wróć do „Wydarzenia w lotnictwie wojskowym”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 36 gości