Samoloty pasażerskie z USA i Kanady nie będą mogły latać nad Białorusią. To zemsta za nieudzielenie zgody na zatankowanie samolotu, którym leciał białoruski premier. Zamknięcie nieba zapowiedział we wtorkowym orędziu Aleksander Łukaszenko: - Niech latają nad Ukrainą i krajami bałtyckimi. Może coś stracimy, ale powinniśmy zademonstrować im własny honor - mówił prezydent. Wczoraj niebo dla Amerykanów i Kanadyjczyków zamknęły białoruskie władze lotnicze. Oburzenie Łukaszenki wywołało to, że w kwietniu Kanada i USA nie zezwoliły na lądowanie na ich lotniskach samolotu, na pokładzie którego leciała na Kubę białoruska delegacja rządowa z premierem Siarhejem Sidorskim na czele. Zamknięcie nieba dla Amerykanów może jednak uderzyć przede wszystkim w samą Białoruś. Według specjalistów kraj straci na tym 200 tys. dol. rocznie. Białoruscy lotnicy obawiają się jednak, że straty mogą być o wiele większe, jeśli nad krajem przestaną latać maszyny innych sojuszników USA, a gotowość do omijania Białorusi na znak poparcia dla Amerykanów zadeklarowała już m.in. Lufthansa. W Republikańskim Przedsiębiorstwie Państwowym "Biełaeronawigacja", które zajmuje się koordynacją ruchu lotniczego nad Białorusią, odmówiono GW informacji o liczbie rejsów kanadyjskich i amerykańskich samolotów nad Białorusią.
Źródło: Gazeta Wyborcza
To jest jednak zacofany kraj, jak dla mnie niech zamykają, ciekaw jestem na jak długo. "Zamknęli niebo" i sami sobie zaszkodzili
Zemsta Białorusinów......
Wróć do „Wydarzenia w lotnictwie cywilnym”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 9 gości